W listopadzie miałem znów tzw. Korczakowski dzień. M.in. odezwał się do mnie (z polecenia) nieznany człowiek z prosba że by chciał mieć chociaż jedno zdjęcie Rózi Abramowicz, jego ciotki.
Dzien dobry Roman. :)
Nazywam sie L. Chodzi o sprawe mojej cioci Røzia Abramowicz, ktøra byla (pracowala) pomocnica Korczaka. Z tego co wiem poszla razem z Korczakiem na smierc. Moja matka i møj wujek (juz nie zyjacy) tez byli w domu Korczaka. Chcialem sie spytac czy nie ma gdzies jakis zdjec z moja ciocia z czasøw pracy u Korczaka?
Pozdrawiam serdecznie
L
Kazałem by zobaczył zdjęcia na moim blogu i dosłałem mu mailem jeszcze jedno portretowe.
Ciekawe jest że czekał aż do wieku "przejrzałości" żeby zaczać szukać. Jego rodzice to też wychowankowie Domu Sierot.
Reizl Rózia Abramowicz, a former pupil who joined the staff of the Dom Sierot. She was among the teachers who accompanied the orphans on the deportation in August 5th, 1942.